Zabrali dużo bogactw i odjechali z posiadłości olbrzymów. Ona do rodziców, on do swej przybranej matki, aby zawieść jej jabłko.
Zastał oboje przy najlepszym zdrowiu, wielce zdziwionych jego powrotem.
Piękny zamek, który tak niedawno opuścił, stał mu wciąż przed oczyma i namawiać począł żebraczkę i olbrzyma, że by z nim pojechali.
Wtedy stara, zbliżywszy się do chłopca zapytała, skąd posiada tak wielką siłę.
Chłopiec pokazał jej swój pasek, który moc dał mu olbrzyma. Tymczasem żebraczka złapała go za ręce, wyrwała pasek i chciała go zabić.
— Za lekka to śmierć dla niego! — zawołał olbrzym. Wydrzeć mu oczy i utopić!
Wtedy wypalili mu oczy i wrzucili do morza. Ale lwy wyratowały go i ułożywszy pod drzewem, przynosiły mu pożywienie.
Razu pewnego, jeden z lwów zauważył ślepego zająca. Szedł za nim i jakżeż wielkie było jego zdziwienie, gdy zo-
Strona:Błękitny pasek.djvu/12
Ta strona została uwierzytelniona.
— 10 —