baczył, że zając, zjadłszy jedną trawkę naraz wzrok odzyskał.
Natychmiast urwał tą trawkę i dał oślepionemu młodzieńcowi, który wzrok zaraz odzyskał.
Pierwszem jego dziełem było iść do chaty olbrzyma i zabrać wiszący w kuchni pas czarodziejski.
Daremnie stara prosiła, żeby jej zwrócił. Poszedł do olbrzyma i oślepiwszy go utopił, poczem wrócił do swego zamku i zaczął tęsknić straszliwie za księżniczką.
Nie mogąc żyć bez niej, postanowił jechać do niej, do Arabji.
Naładowawszy darami okręty, pojechał w nieznane strony. W jakiś czas potem przybył do ojczyzny swej narzeczonej i na każdym kroku widział radość i słyszał radosne okrzyki z powodu powrócenia księżniczki.
Ale nie było pięknej panny w pałacu.
Ojciec tak był w niej rozkochany i o nią zazdrosny, że trzymał ją w zamkniętym domeczku, zdala od swego pałacu,
Strona:Błękitny pasek.djvu/13
Ta strona została uwierzytelniona.
— 11 —