Strona:B. Ostrowska - Narodziny bajki.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.
Małpa wyliczała zabawki, kto poprowadzi taniec. Wypadło na Misia, który też kieruje korowodem dokoła choinki.

Miś.  Dalej wkoło!

Wszyscy.  Dalej wkoło,
A radośnie, a wesoło!

Generał.  Hajże wkoło!

Wszyscy.  Hajże hej!

Pajac.  Wiwat cacka!

Lalka.  Wiwat klej!

Trąbka.  Wiwat młodzi!

Wszyscy.  Wiwat dzieci!

Książka.  Wiwat sen, co w baśń się kleci!

Miś.  A czy śni się, czy nie śni się,
Kochajmy się!

Wszyscy.  Kochajmy się!

Trąbka.  Dalej wkoło!

Wszyscy.  Dalej wkoło!
A radośnie! A wesoło!

Zbudzone wiwatami korowodu dzieci zwolna podnoszą głowy. Budzą się.

Generał.  Baczność! Dzieci się zbudziły.

Książka.  Czas nam zmaleć!

Koń.  Wio — co siły!

Cały korowód w popłochu niknie kolejno za choinką. Podczas ucieczki z poza sceny dochodzą jeszcze ostatnie słowa.

Pajac.  Ojejej!