Strona:Baśń o dobrej wróżce (1935).djvu/7

Ta strona została uwierzytelniona.
— 5 —

nici srebrne ze swych siwych włosów. Przędza ta nie ustaje ani na chwilę, włosy wciąż odrastają, a kobieta po uprzędzeniu tka materjał srebrzysty. Przejeżdżają tam tędy ludzie, ale nikt nie posiada tyle pieniędzy, żeby módz to nabyć. Mieszka za tym wielkim lasem, w małej drewnianej chatce.
Odjechał podróżny obdarzony jadłem na drogę i pieniędzmi, błogosławiąc hojnych magnatów.
Zaledwie wsiadł do powozu, Biały pan wyraził chęć zobaczenia owej cudownej przędzy, tembardziej, że dziwy te działy się w jego lesie.
Napróżno odradzał mu przyjaciel i prosił o zapomnienie tego, co podróżny im opowiadał — Biały pan postanowił wyruszyć na poszukiwanie, opuścić dziecko i majątek, nie pomnąc na niebezpieczeństwo tej dziwnej wyprawy.
Szary pan, jako wierny przyjaciel, nie mogąc odradzić, postanowił razem