Strona:Baczyński - Autografy utworów poetyckich (1939-1943).djvu/39

Ta strona została skorygowana.

Kurant srebrny nad snem klasztornym
biały gołąb u ciemnych sklepień
i w chimery zamknięte jak w formy
powszednie grzechy.

Ukochani, o ukochani
te uliczki nie wiodą w pamięć
śnie zwalonych jak kamień epok
śnie żelazny módl się za nami

I nie wrócić smutny rycerzu
z groźnych znaków, z uliczek krętych
do swej małej drzewom — kapliczki,
do swej małej, różowej świętej

Śpiew:

Dnem ciemności, gdzie niesie droga
noc jak kamień zgóry złowroga
Nie ma ścieżki z pamięci głuchej
Kiedyś odszedł nie ciałem — duchem

2.(
Gdzie wracamy chłodnymi łzami
śnie żelazny módl się za nami.
1.(
śnie żelazny zwalonych epok
ciche kroki uliczką ślepą