Strona:Baczyński - Autografy utworów poetyckich (1939-1943).djvu/82

Ta strona została przepisana.

4.

Czekałem na piękny zodiak
1.) 

czekałem na ciebie Anno
czekałem nad czarną melodią
aż osiadało rano
mlecznymi łzami na szybach

Już nazbyt pachniało śmiercią
2.) 

koronkowego kocham
z ziejących grobów wierszy
brzęk łopat

Tych nocy było zawiele
3.) 

gdy z sercem na cięciwie
czekałem na wystrzał pusty
ażem się wreszcie przeląkł
własnego odbicia w lustrze
bo było wklęsłe i krzywe.

Tak się nie kocha jakby
kto zabijaniem kochał
jak w szumie prochów nagłym
jakby chowało się w prochach.

bo potem w snach się rodzą
same bezgłowe upiory
bo potem w lament uchodzę:
drzewo odarte z kory.
i błądząc w okno uśpione
liśćmi krwawymi się rzucę
i wrócę do ciebie czarnym upiorem
napewno wrócę.