Strona:Baczyński - Autografy utworów poetyckich (1939-1943).djvu/98

Ta strona została skorygowana.

Przyszli ludzie ci sami powtórzeni przez Boga
anioły o rękach twardych chodziły wśród nich
sprawcy drżeli chowali serca – czarny dym spalenisk
kolumnami – niezapisana przestrzeń – anioły szły.

Stąpały słonie pokoleń i lekkie lat gazelle
chodzili zwykli ludzie – po przestrzeniach
ledwo lont zagasł podrzucony pod lądy wojen
zaczęli ósmy wielki dzień stworzenia.