Strona:Bajka o człowieku szczęśliwym.djvu/051

Ta strona została uwierzytelniona.

„O, mój Romeo! czemuś ty — Romeo?
Wyrzecz się ojca, odrzuć swoje imię,
lub jeśli nie chcesz, kochać mnie przysięgnij,
a ja nie będę odtąd Kapuletką!“

— i dotrzymuje tych słów, spełnia tę ofiarę i nie waha się ani na chwilę wyrzec nazwiska i rodziny i oddać się duszą i ciałem ukochanemu człowiekowi i... żywa, w grób iść nawet dla niego, po prostu dlatego tylko, że go kocha: ta Juljetta jest piękna właśnie przez ową miłość zwycięską, nieopatrzną i ślepą na wszystkie rzeczy świata! Ale jakże ohydna byłaby Juljetta, udająca miłość dla wroga, albo bez miłości wychodząca za niego „przez poświęcenie“, aby małżeństwem załagodzić jakieś tam spory rodzinne lub zapewnić pomyślność ojczystemu miastu! A przecież to takby tylko można pojmować, gdyby to wogóle pojąć można było!
Tak, ta jasna Juljetta byłaby wówczas tem, czem są wszystkie kobiety sprzedajne, dziewki, żony czy królowe, które z rzeczy bezcennej, jaką jest miłość, robią cenę rzeczy... pożytecznych i za pokalanie, za bezmiłosne oddanie swego ciała, kupują chleb, spokój czy cześć, dobre imię dla swoich dzieci, czy życie dla ojców swoich