Strona:Bajka o człowieku szczęśliwym.djvu/169

Ta strona została uwierzytelniona.

Szeleszczą — zda się bez bez wiatru — przydrożne zeschłe burzany i trzcina pożółkła, w rowach pod miedzą rosnąca. Sen schodzi na mnie cichy, tak do upojenia się słońcem podobny, — sen, co wśród grobów czeka tu na wędrowca i serce mu smutne, znużone serce pieści, ciszy, ukaja...