Strona:Beecher-Stowe - Chata wuja Toma.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.
— 8 —

tylko ciężki oddech trzech zrozpaczonych serc.
Tom usiadł z głową ujętą w obie dłonie i szlochał.
Kloc zrozpaczona zaczęła go namawiać, aby uciekał z Elizą i dzieckiem, ale odmówił.
Nie chce, aby pan był zrujnowany, poświęci się więc dla niego, a gdy go wykupią wróci do domu.
Wskazano Elizie drogę ku rzece Ohio, która była trudna do przejścia z powodu kry płynącej, ale stanowiła jedyną ucieczkę.
Dobiegłszy do przewoźnika, nie zastała go, a tymczasem chwila każda zbliżała do wroga. Co pocznie biedna matka?
Dziecko zawisło na ramieniu Elizy i bezsilne, prawie omdlałe ze strachu tuliło swą rozpaloną twarzyczkę do matki.
Siadła ze swym skarbem przy oknie w izbie przewoźnika, gdy naraz gwizd straszliwy rozdarł powietrze, a to, co