Strona:Beecher-Stowe - Chata wuja Toma.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

oddać wszystko co posiadał i przebrać się w łachmany, poczem pojechali do domu.
Tom upadał ze zmęczenia i głodu, gdy przybył na miejsce przeznaczenia. Rzucił mu ulubieniec pana murzyn Kwimbo worek z kukurydzą, mówiąc, żeby zmełł sobie na placki i oszczędzał, gdyż przez cały tydzień więcej już nie dostanie.
Tom poszedł do młyna i spostrzegł tam niewolnice, które w żaden sposób nie mogły obrócić koła, zmełł więc im mąkę, czemu przeglądały się zdziwione, poczem przez wdzięczność upiekły mu z jego mąki placek.
Wkrótce Legre poznał się na Tomie i zaliczył go do niewolników pierwszego rzędu. Pomimo to nie cierpiał tego cichego, pracowitego człowieka, gdyż nie mógł go przyuczyć do okrucieństwa i odczuwał jego wyższość nad sobą.
Razu pewnego zdarzyło się tak, że mulatka niewolnica zbierała bawełnę