Strona:Biblia Wujka 1840 Vol. I part 1.djvu/50

Ta strona została przepisana.
45
Rozd. XXIII.KSIĘGI I. MOYŻESZOWE.Rozd. XXIV.

umarłego śwego: y żadenći bronić nie będźie mógł, abyś w grobie iego nie miał pogrześć umarłego swego.

7.Powstał Abraham y pokłonił się ludowi źiemie, to iest synóm Hethowym:

8.Y rzékł do nich: Ieśli się podoba duszy waszéy, żebych pogrzebł umarłego mego, słuchayćie mię, a przyczyńćie się za mną do Ephrona, syna Seorowego:

9.Aby mi spuśćił iaskinią dwoistą, którą ma w ostatniéy częśći pola swego: za pieniądze słuszne niechay mi ią spuśći przed wami w ośiadłość grobu.

10.A Ephron mieszkał w pośrodku synów Hethowych. Y odpowiedźiał Ephron Abrahamowi w głos przed wszystkimi, którzy wchodźili w bronę miasta onego, mówiąc:

11.Żadną miarą niech tak nie będźie, Panie móy: ale ty raczéy posłuchay co mówię: Pole tobie daię, y iaskinią, która na niem iest, przy bytnośći synów ludu mego: pogrzeb umarłego swego.

12.Pokłonił się Abraham przed ludem onéy źiemie:

13.Y rzékł do Ephrona, w kole ludu: Proszę posłuchay mnie: Dam pieniądze za pole: prziymi ie, a tak pogrzebię umarłego mego na nim.

14.Y odpowiedźiał Ephron:

15.Panie móy, słuchay mnie: Ziemia, któréy żądasz, za cztéry sta syklów śrebra stoi: tać iest cena między mną a tobą: ale zaż to wielka? pogrzeb umarłego swego.

16.Co gdy usłyszał Abraham, odważył pieniądze, których Ephron zażądał, gdźie słyszeli synowie Hethowi: cztery sta syklów śrebra dobréy monety pospolitéy.

17.Y potwierdzone iest pole niekiedy Ephronowe, na którym była iaskinia dwoista na przećiwko Mambre: tak samo iako y iaskinia, y wszystkie drzewa iego, we wszystkich granicach iego w około,

18.Abrahamowi w ośiadłość, na co patrzali synowie Hethowi, y wszyscy, którzy wchodźili w bramę miasta onego.

19.Y tak pogrzebł Abraham Sarę, żonę swą w iaskini pola dwoistéy, która leżała przećiwko Mambre. To iest Hebron w źiemi Chananeyskiéy.

20.Y potwierdzone iest pole y iaskinia, która była na niem, Abrahamowi w ośiadłość grobu, od synów Hethowych.


ROZDZIAŁ XXIV.

Abraham posyła sługę do Mezopotamiiéy szukać żony Isaakowi: sługa prosząc Boga o szczęśliwe powodzenie, Rebekę Isaakowi przyprowadźił, którą Isaak wźiął za żonę.

1.A Abraham był stary y podeszły w lećiech: a Pan mu we wszystkiem błogosławił: y rzékł do starszego sługi domu swego, który władał wszystkim, co miał: Niż. 44. g. 29.

2.Połóż rękę twoię pod biodrę moię,

3.Abych ćię poprzyśiągł przez Pana, Boga nieba y źiemie, żebyś nie brał żony synowi memu z córek Chananeyskich, między któremi mieszkam:

4.Ale żebyś do źiemie y do rodźiny moiéy iechał, y ztamtąd wźiął żonę synowi memu Isaakowi.

5.Odpowiedźiał sługa: Ieśli

bia-