umarłego śwego: y żadenći bronić nie będźie mógł, abyś w grobie iego nie miał pogrześć umarłego swego.
7. Powstał Abraham y pokłonił się ludowi źiemie, to iest synóm Hethowym:
8. Y rzékł do nich: Ieśli się podoba duszy waszéy, żebych pogrzebł umarłego mego, słuchayćie mię, a przyczyńćie się za mną do Ephrona, syna Seorowego:
9. Aby mi spuśćił iaskinią dwoistą, którą ma w ostatniéy częśći pola swego: za pieniądze słuszne niechay mi ią spuśći przed wami w ośiadłość grobu.
10. A Ephron mieszkał w pośrodku synów Hethowych. Y odpowiedźiał Ephron Abrahamowi w głos przed wszystkimi, którzy wchodźili w bronę miasta onego, mówiąc:
11. Żadną miarą niech tak nie będźie, Panie móy: ale ty raczéy posłuchay co mówię: Pole tobie daię, y iaskinią, która na niem iest, przy bytnośći synów ludu mego: pogrzeb umarłego swego.
12. Pokłonił się Abraham przed ludem onéy źiemie:
13. Y rzékł do Ephrona, w kole ludu: Proszę posłuchay mnie: Dam pieniądze za pole: prziymi ie, a tak pogrzebię umarłego mego na nim.
14. Y odpowiedźiał Ephron:
15. Panie móy, słuchay mnie: Ziemia, któréy żądasz, za cztéry sta syklów śrebra stoi: tać iest cena między mną a tobą: ale zaż to wielka? pogrzeb umarłego swego.
16. Co gdy usłyszał Abraham, odważył pieniądze, których Ephron zażądał, gdźie słyszeli synowie Hethowi: cztery sta syklów śrebra dobréy monety pospolitéy.
17. Y potwierdzone iest pole niekiedy Ephronowe, na którym była iaskinia dwoista na przećiwko Mambre: tak samo iako y iaskinia, y wszystkie drzewa iego, we wszystkich granicach iego w około,
18. Abrahamowi w ośiadłość, na co patrzali synowie Hethowi, y wszyscy, którzy wchodźili w bramę miasta onego.
19. Y tak pogrzebł Abraham Sarę, żonę swą w iaskini pola dwoistéy, która leżała przećiwko Mambre. To iest Hebron w źiemi Chananeyskiéy.
20. Y potwierdzone iest pole y iaskinia, która była na niem, Abrahamowi w ośiadłość grobu, od synów Hethowych.
Abraham posyła sługę do Mezopotamiiéy szukać żony Isaakowi: sługa prosząc Boga o szczęśliwe powodzenie, Rebekę Isaakowi przyprowadźił, którą Isaak wźiął za żonę.
1. A Abraham był stary y podeszły w lećiech: a Pan mu we wszystkiem błogosławił: y rzékł do starszego sługi domu swego, który władał wszystkim, co miał: Niż. 44. g. 29.
2. Połóż rękę twoię pod biodrę moię,
3. Abych ćię poprzyśiągł przez Pana, Boga nieba y źiemie, żebyś nie brał żony synowi memu z córek Chananeyskich, między któremi mieszkam:
4. Ale żebyś do źiemie y do rodźiny moiéy iechał, y ztamtąd wźiął żonę synowi memu Isaakowi.
5. Odpowiedźiał sługa: Ieśli