14. Tylko pamiętay na mię, gdy się będźiesz miał dobrze, a uczyń zemną miłośierdźie, abyś namienił Pharaonowi, iżby mię wywiódł z téy ćiemnice;
15. Bo kradźieżą wźięto mię z źiemie Hebreyskiéy, a tu mię do tego dołu niewinnie wsadzono.
16. Widząc przełożony nad piekarzmi, iż mądrze sen wyłożył, rzékł: Iam téż widźiał sen: żem trzy kosze mąki miał na głowie moiéy:
17. A w iednym koszu, który był nawyższy, niósłem wszelakie potrawy, które przemysłem piekarskim czynione bywaią, a ptacy iedli z niego.
18. Odpowiedźiał Iozeph: Ten iest wykład snu: Trzy kosze, trzy dni ieszcze są:
19. Po których weźmie Pharao gardło twoie, y zawieśi ćię na krzyżu, a ptacy będą obiérać ćiało twoie.
20. Dźień trzeći potem był narodzenia Pharaonowego: który uczyniwszy wielką ucztę sługóm swoim, wspomniał przy dobréy myśli na przełożonego piwniczych, y na starszego nad piekarzmi.
21. Y przywróćił iednego na mieysce swe, aby mu kubek podawał:
22. A drugiego obieśił na szubienicy, aby się prawda wykładacza ziśćiła.
23. A przećie za szczęsnym powodzeniem przełożony piwniczych przepomniał wykładacza swego.
Jozeph Pharaonowi sny o Wolech y Kłośiech wyłożył: a potym sprawcą po Królu piérwszym w Egyptćie został, y dwu synów z żoną, przed głodem miał.
1. PO dwu lat widźiał Pharao sen. Zdało mu się, że stał nad rzéką,
2. Z któréy wychodźiło śiedm krów pięknych y barzo tłustych: y pasły się na mieyscach mokrych.
3. Drugie téż śiedm wynarzały się z rzéki, szpetne y chude: y pasły się na samym brzegu rzéki na mieyscach źielonych:
4. Y pożarły one, których dźiwna piękność y tłustość ćiała była. Ocućiwszy się Pharaon,
5. Znowu zasnął, y widźiał drugi sen: śiedm kłosów wychodźiło z iednego źdźbła pełnych y cudnych:
6. Drugich téż także wiele kłosów szczupłych y zwarzeniem zarażonych wyrastało,
7. Pożeraiące wszytkę cudność piérwszych. Ocućiwszy się Pharao ze snu,
8. Y rano strachem zdięty posłał do wszytkich wieszczków Egyptu, y wszytkich mędrców: y przyzwanym powiedźiał sen: a nie było, ktoby wyłożył.
9. Tam dopiéro wspomniawszy przełożony nad piwniczémi, rzékł: Wyznawam grzech swóy:
10. Rozgniewany król na sługi swe, mnie y przełożonego nad piekarzmi, kazał wrzućić do ćiemnice hetmana żołniérzów:
11. Gdźie iednéy nocy obadway widźieliśmy sen oznaymiaiący przyszłe rzeczy.
12. Był tam młodźieniec Hebreyczyk, tegóż hetmana nad żoł-