Strona:Biblia Wujka 1840 Vol. I part 2.djvu/280

Ta strona została przepisana.
697
Rozd. XI.KSIĘGI JUDITH.Rozd. XII.

Otóż że to czynią, pewna rzecz że będą wydani na stracenie.

13.Co ia służebnica twoia obaczywszy, uciekłam od nich, y posłał mię Pan abych ći te rzeczy oznaymiła.

14.Abowiem ia służebnica twoia służę Bogu téż y teraz u ćiebie: y będę wychadzała sługa twoia, a będę się modliła Bogu,

15.Y powié mi kiedy im ma oddać za grzéch ich, a przyszedszy opowiémći: tak iż ia ćiebie przywiodę przez pośrzodek Jeruzalem, y będźiesz miał wszytek lud Izraelski iako owce które nie maią pastérza, a nie zasczeknie ni ieden pies na ćię:

16.Bo mi powiedźiano z przéyźrzenia Boskiego.

17.A iż się Bóg rozgniewał na nie, to samo posłana iestem abymći opowiedźiała.

18.Y podobały się te wszytkie słowa przed Holofernesem y przed sługami iego, y dźiwowali się mądrości iéy, y mówili ieden ku drugiemu.

19.Niémasz takiéy niewiasty na świecie, w poyźrzeniu, w piękności, y w mądrości słów.

20.Y rzékł do niéy Holofernes: Dobrze uczynił Bóg, który ćię posłał przed ludem, abyś go ty wydała w ręce nasze:

21.A iż dobra iest obietnica twoia, ieśli mi to Bóg twóy uczyni, będźie y Bogiem moim, y ty W domu Nabuchodonozorowym będziesz wielką, y imię twoie będźie słynęło po wszytkiéy źiemi.




ROZDZIAŁ XII.

Holoternes dał wołać o Paniéy Judith, aby wychadzała gdźie chce na modlitwę, potym dnia czwartego był z nią wesół, a · zapaliwszy się ku niéy, upił się okrutnie.

1.KAzał tedy iéy wniść gdźie były złożone skarby iego, y kazał iéy tam mieszkać, y naznaczył co iéy miano dawać z stołu iego.

2.Któremu Judith odpowiedźiała, y rzekła: Teraz nie będę mogła pożywać tych rzeczy któreś mi dawać roskazał, by na mię nie przyszło obrażenie: a z tego, com z sobą przyniosła będę iadła.

3.Któréy rzékł Holofernes: A ieślić nie stanie tego coś z sobą przyniosła, cóż ći uczynimy?

4.Y rzekła Judith: Żywie dusza twoia Panie móy, że nie strawi tego wszytkiego służebnica twoia, aż uczyni Bóg przez ręce moie to com umyśliła. Y w wiedli ią słudzy iego do namiotu do którego kazał,

5.Y prosiła gdy wchodziła, aby iéy dano wolność w nocy y przededniem wychodźić na modlitwę, y modlić się Panu.

6.Y roskazał komornikom swoim żeby iako się iéy podoba wychodźiła y wchodźiła, aby chwaliła Boga swego przez trzy dni.

7.Y wychodźiła w nocy na dolinę Bethuliiéy, y omywała się we żrzódle wody.

8.A skoro wyszła modliła się Panu Bogu Izraelskiemu, aby prostował drogę iéy ku wyzwoleniu ludu swego.

9.A wszedszy mieszkała w namiocie czystą, aż pod wieczór brała pokarm swóy.

10.