Ta strona została uwierzytelniona.
Pasowały doskonale. Wzięła więc książkę do ręki, ale ani rusz!
Nie może przeczytać. Bierze gazetę jedną po drugiej — nic!
Rozgniewała się małpka, potłukła okulary, rzuciła niemi o podłogę, mówiąc:
— Nie warte są niczego okulary, nie widać przez nie liter i pan mój napewno udaje tylko, że czyta, bo dlaczegóżby i ja przez nie, nic potrafiła czytać?
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
— 14 —