Strona:Biedna sierotka.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

— Wołała tu mnie taka śliczna panienka z jasnemi włosami.
Zaśmiała się służąca, bo i cóż panienka da do odrutowania.
Ale w tejże chwili do kuchni wbiegła śliczna biało ubrana panienka i pociągnęła chłopca do pokoju.
— Widzisz, ile masz roboty? — rzekła — cały dzień będziesz drutował.
Moje lalce Mici stłukł się nosek, drugiej lalce odleciała nóżka, trzeciej, Kasi ułamało się uszko. Zdrutuj to zaraz.
Weszła mamusia, wytłumaczyła że druciaż tu nic nie potrafi i dała mu kawałek chleba z masłem.

KONIEC.



— 16 —