trzebne przymioty do wykonania tak wielkiego utworu.
Abul Kasim Mansur urodzony około roku 940 w blizkości miasta Tus w Chorasanie, pochodził z rodu dihkanów czyli posiadaczy ziemskich. Z młodości jego tyle wiadomo, że staranne odebrał wychowanie: umiał po arabsku, znał język Pehlwi. Zajęty od najmłodszych lat zbieraniem po ojczystych tradycyj, do 58 roku życia pracował w ustronném mieście Tus nad swoją księgą królów. Ustęp jeden z tego poematu, o Rustemie i Irfendiarze, wpadłszy w ręce sułtana, utorował mu drogę do dworu, gdzie mu dotąd przystępu broniły intrygi innych poetów, pomimo poleceń ze strony Ansarego. Mahmud w uniesieniu nad tak pięknym utworem dał mu przydomek Firdusi, i z nim też przeszedł do nieśmiertelności. Co więcej, chcąc gienialnego człowieka przykuć do siebie, umieścił go w umyślnie dlań urządzonem skrzydle pałacu, gdzie pełno byto portretów króli, bohaterów Iranu i Turanu, prytém koni, słoni, dromedarów i tygrysów, zdobiących ten kącik poety. Hojny Mahmud rozkazał jeszcze swemu wezyrowi Hassanowi Majmendi, wypłacać Firdusemu za każde tysiąc dwuwierszy, 1.000 sztuk złota; lecz Firdusi nie przyjął, powiadając, że dopiero po ukończeniu weźmie całą summę i za nią wystawi śluzę na gruncie swoim w Tus. Tymczasem zazdrośni koledzy usiłowali odwrócić od niego względy pańskie, puszczając słuchy, że Firdusi należy do sekty Szyrytów, nienawidzonéj przez sułtana. Zabiegi te nie były bez skutku; owszem, przyniosły tysiące zmartwień
Strona:Biszen i Menisze.djvu/16
Ta strona została przepisana.