Strona:Biszen i Menisze.djvu/23

Ta strona została przepisana.

skrzydłem anioła śmierci unosi się jego skarga na przemienność rzeczy ziemskich, a z osobą swoją tylko wtedy występuje, gdy mu przyjdzie odległą przeszłość porównać z teraźniejszością. Zresztą umiał on tak opanować najróżnorodniejsze materyały. że w potoczystości swéj, w głęboko obmyślanéj całości wydają się jakby dzieło długiego, wysoko nastrojonego natchnienia.
Dualizm religii Zoroastrowéj, ta dusza irańskiéj epopei, musiał koniecznie przelać się w Szachnamę. Wszakże cała nauka wyznawców ognia w niektórych tylko główniejszych punktach, a nie tak szczegółowie jak w Zend-Aweście pojawia s ę w Szachnamie. Ormuzd, bóg najwyższy promieniejący światłem, przyjął tam miano Jasdan, dane mu przez nowożytnych Persów; dla niego płoną, święte ognie, jak Mihir, Guszasb i Bersin czyli ogień słoneczny, gwiazdowy i piorunowy. Z otaczających go półbożych istot, jak Amszaspandes i Tezeds, niektóre tylko występują i to częstokroć w odmiennéj postaci. Nieprzyjazną Ormuzdowi siłę, siłę złego działającą w ciemności, wyobraża Ahryman, otoczony diwami, z któremi otwarcie lub potajemnie występuje do walki z dobrém bóstwem Ormuzdem i z człowiekiem. Postać diwów okropna i potworna: czarny ich kolor, wzrost jak góry, głos jak grzmot; a kiedy ciągną ich tłumy, ćmi się powietrze. Wszakże aby ludzi kusić i opętać, biorą wdzięczniejsze postacie śpiewaków lub pięknych niewiast. Najgłówniejszą grają tam rolę: Diw - Sefid i jego pomocnicy: Sendże, Pulad, Aulad, Gandi i Erszeng. Do tego Zoroastrowego