Strona:Björnstjerne Björnson - Tomasz Rendalen.djvu/217

Ta strona została przepisana.

Kłamie wobec każdego obcego, to znaczy udaje łagodną i uprzejmą dlań. Jeśli jej nie dogadza droga prosta, zbacza natychmiast. Gdy musi czynić coś niemiłego, zaraz dostaje bólu głowy. Gdy jawi się ktoś niepożądany... niema jej w domu. Bez skrupułu każe za siebie kłamać służącej, córce, czy przyjaciółce.
Niektóre damy, większość nawet może, kłamią nawet bez powodu, z prostego zamiłowania i kokieterji.
I nietylko w stosunku do mężczyzn, ale również w stosunku do Boga dopuszczają się kłamstwa. Odnośnie do tego przytoczę słowa pewnego moralisty. Powiada on: Trudno jest wyrobić sobie pojęcie o wierze religijnej kobiety, jak długo sama jeno religja stanowi treść jej duchowej istoty. Ale kto widzi setki dam, stłoczonych wokół modnego kapłana, ten zaraz czuje, że coś cuchnie. Najłatwiejszy sposób myślenia, to przywłaszczanie sobie myśli cudzych, ale jeszcze tańszym kosztem można się tego obowiązku pozbyć, przez uwielbianie czegoś ub kogoś. Ktoby chciał sobie rzecz raz jeszcze ułatwić, niech udaje, że uwielbia to, co uwielbiają inni...
Wiara w spełnianie ideałów na tam tym świecie nie jest tak pewną dobrego przyjęcia w niebie, jak to powiadają księża. A z reguły nie zdobywamy się na coś więcej ponad nieokreślony poryw...
W ten sposób cytowała dalej, a niektóre z tych cytat wzniecały śmiech, nawet samego Wangena. Potem przeszła do tak zwanych działaczek, które urządzają bale dla zaopatrzenia rodzin topielców, czy pogorzelców, huczne bazary i przedstawienia teatralne i w zakończeniu dała portret kobiety, zabawiającej się na zebraniach publicznych wieikiemi kwestjami i uwielbiającej poszczególnych prelegentów.