Strona:Björnstjerne Björnson - Tomasz Rendalen.djvu/237

Ta strona została przepisana.

sowała. Zacny Karol opowiedział jej dzieje walki Tomasza o wyzwolenie z pod dziedzicznego obciążenia. Poprzednio już pewien członek tego rodu staczał podobne boje, ale to, co podjął Tomasz, było wprost niesłychane. Spytał tajemniczo, czy zwróciła uwagę na jego zamiłowanie czystości, wykwint ubioru, lekką, dyskretną woń, drogich zresztą bardzo perfum, która go zawsze otacza, i dodał, zarumieniony trochę, że myje się ustawicznie i kąpie.
Ludzie przypisują to próżności i jest on próżny, ale powód istotny leży głębiej. Tomasz przyswoił sobie w toku walk tę samą skłonność do czystości, która charakteryzuje dziewczęta. Pielęgnowanie i zdobienie ciała uważa za rodzaj kultu, podobnie jak to czynią w miarę możności kobiety. Zaręczył, że na myśl tę naprowadziły go różne wzmianki Tomasza, dodał, że może przyczyniło się również, iż wzrósł pośród dziewcząt, a wkońcu spytał jej o zdanie.
Kaiol postawił to pytanie z nieśmiałością wielką, podkreślając przytem, z różnych powodów, że można być człowiekiem bez skazy i wady, nie skrapiając się perfumami i nie strojąc.
Od tej chwili uwielbiała Tora Holm drugiego jeszcze człowieka.
Wyobraziła sobie, że rozumie plan życia i postępowanie Rendalena, a chociaż nie znała przyczyny jego pobudliwości i niepokoju, a raczej chociaż nie myślała o tem, nie mąciło to jednak obrazu, jaki sobie wytworzyła o tym „energicznym“ osobniku. Pokochała go. W tem określeniu zawarła pragnienie uczynienia dlań wszystkiego i zawiadomiła o fakcie naprzód swe przyjaciółki od serca, a potem przyjaciółki zwykłe.