Strona:Björnstjerne Björnson - Tomasz Rendalen.djvu/24

Ta strona została przepisana.
II.
Co się potem działo w dworzyszczu.

Synowie Kurta przebywali podówczas w Kopenhadze, u magistra Owe Guda, z nim też później ruszyli zagranicę na dłuższy pobyt u dostojnych krewniaków ojca. Potem Adler wrócił do domu i objął posiadłość, zaś Maks został zagranicą i, posiadając wielki dar wymowy, poświęcił się teologji.
Pan Adler nie pokazywał się często w mieście i to nigdy nie zachodził tam pieszo, ale kazał się nieść w lektyce, a otaczali go lokaje w pełnej liberji. Podobnie było w pałacu. Jeden służalec zawadzał drugiemu, a wszyscy byli ubrani, jak na uroczysty obchód u księcia. Pan domu żył w odosobnieniu i nie wdawał się z szanownymi obywatelami miasta, których miał za nic. Zwolna, stawał on się coraz to grubszy i cięższy i nabierał różnych, dziwnych nawyczek. Nie mówił, naprzykład, z nikim, jeno słuchał.
Przez lat kilka gospodarzył on szczęśliwie, wspomagany przez zarządcę Torbjörna Christofersena, potem zaś ruszył do Kopenhagi. Już nie panował wówczas świętej pamięci Chrystjan V, który zasnął błogo w Panu, ale nasz najmiłościwszy król i władca Fryderyk IV, (którego niech Bóg obdarzy cnoty wszela-