następnego, ale stało się to cicho i przy zdrowych zmysłach, tak, że wielu odczuło zdziwienie. Konający dał znakami do poznania, że chce być przeniesiony do pokoju matki, a gdy się to stało, nadszedł niespodzianie ksiądz Tomazjusz, odmówił modlitwy i zaopatrzył pana Maksa świętemi sakramentami. Mógł on teraz modlić się, jakkolwiek słabym jeno głosem, i zakończył życie w tem samem łóżku, gdzie zmarła jego matka.
Obecni przy skonie zauważyli, że w chwili, gdy skonał, zadźwiękły dzwony zbudowanego przezeń kościoła. To też pozostało wkońcu wątpliwem, kto zwyciężył, pan Maks, czy djabeł.
Żałuję, że nie posiadam wielkiego talentu pisarskiego, by dać pełny i jasny obraz tego człowieka. Nikt go sobie wyobrazić nie zdoła takim, jakim był, chyba że przeżył z nim lata całe. Do teraz śni mi się nieraz po nocach, a wówczas krzyczę i dopiero żona musi mnie uspakajać, zapewniając, że już zmarł. W takich razach oblewa mnie zawsze pot kroplisty.
Miał trzy żony, a przed samą śmiercią miał wziąć czwartą. Rozmawiałem z każdą, gdyż z urzędu często bywałem w jego domu. Jedna po drugiej żaliła się przede mną, a zwłaszcza Aadel, córka Knuta, druga żona, zmarła w samą Matkę Boską Gromniczną.
Bliska już śmierci, siadywała w wielkim fotelu w zielonym gabinecie i, posłyszawszy, że jestem w kuchni, wzywała mnie do siebie. Była wielce osłabiona i ręce jej drżały. Pytałem, co jej jest. Powiadała, że zadręczył ją mąż, tak, że musi umierać. Bóg wie, co się stanie z następną żoną... Tak rzekła i niebawem zakończyła życie.
Następną była Brygida, córka aptekarza Monsa. W trzy miesiące po śmierci Aadel, odbyło się wesele.
Strona:Björnstjerne Björnson - Tomasz Rendalen.djvu/32
Ta strona została przepisana.