Strona:Björnstjerne Björnson - Tomasz Rendalen.djvu/62

Ta strona została przepisana.
VI.
Pożycie małżeńskie.

Ślub odbył się w domu pewnego popołudnia, wzięli w nim udział najbliżsi jeno krewni i zaraz po przyjęciu weselnem młoda para ruszyła do siebie.
Zrazu nie czyniono żadnych zmian w dworzyszczu, postanowiwszy, że dokona się ich pomału. Komnata po lewej stronie sieni służyła, jak przedtem, za izbę mieszkalną i jadalnię, a przyległa za sypialnię. Zgromadzono tu najlepsze meble, przeważnie wspaniałe spadkowe okazy, oraz wymyto tapety, przez co jednak nie zyskały wcale na wyglądzie. Tylko przedziwne rzeźby stropu piękniejsze się stały po oczyszczeniu. Wymyto również obrazy, ale rzecz nie wypadła pomyślnie, bowiem w pozłoconych świeżo ramach wyglądały teraz strasznie. Zaraz po powrocie Johna urządzono obok sypialni łazienkę, teraz przedzielono ją, zyskując w ten sposób toaletę. Kuchnia po drugiej stronie kurytarza, dzielącego dom na dwie części, podobną była do sali balowej. Wstawiono tu sprowadzoną z Anglji, wielką, żelazną maszynę do gotowania z uwagi na to, że małżonkowie mieli w tem miejscu spędzać znaczną część dnia.