Ta strona została uwierzytelniona.
przepis do jakowychś „praktyk“, które, spełniane mniej lub więcej mechanicznie, winny zawieść do celu.
Dzieje się tu ze mną, jak z niejednym lekarzem, co tylko najprostsze środki każe stosować i zyskuje jeno niezadowolenie chorego, bowiem nie przepisał „recepty“.
Pytający są to przeważnie ludzie, którzy na drodze swego poszukiwania popadli w labirynt literatury teozoficznej i okultystycznej, a teraz oto dzięki swemu zdrowemu instynktowi duchowemu wydostali się zeń.
Ale dla nikogo z nich nie pozostała wędrówka przez ten labirynt zupełnie bez śladów.
Po pierwsze ugruntowała się w nich pewność, iż poza temi wszystkiemi naukami musi być jednakże ukryta jakowaś prawda. —
Następnie w wielu powstało prze-