się smok, aby wyruszyć w zwykłą drogę, złapał miecz ze ściany i uciął mu łeb, poczem wyrwał trzy pióra z pancerza, nabrał niezliczonych bogactw i wyjechał wraz z księżniczką z powrotem.
Po drodze zajechał do przewoźnika, mówiąc co ma zrobić, żeby zaprzestać ciężkiej na jego lata pracy, potem do króla, królowej, na ostatku zaś do strapionego króla, któremu wydarto księżniczkę.
Król ucieszył się bardzo i obdarzył suto młodziana, mówiąc, że dałby mu swą córkę za żonę, ale niestety wybawca jej był już żonaty.
Załatwiwszy wszystko pomyślnie udał się do domu swego teścia i dał mu zdobyte na smoku pióra.
Bogaty Piotr ujrzawszy wozy naładowane złotem i mnóstwo innych bogactw, przytem otrzymawszy tak przez siebie upragnione pióra, nie sprzeciwiał się już i nie oburzał na małżeństwo młodzieńca z jego bogatą córką.
Strona:Bogaty Piotr.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.
— 14 —