życia i śmierci. Na jednej nodze i już jestem z powrotem. Chwileczkę.
— Schnell, Leute!
— Musimy się spieszyć, żeby zdążyć przed innymi zająć miejsca w wagonie.
— Geige? Ach so, interessieren Sie sich für Musik?
— Ja, Herr Leutenant, ich interessiere mich dafür. Całkiem znośnych muzyków mamy w naszym kółku. Mnie, na przykład, zajmuje to, co nowe.
— Rób, co chcesz, ale ja nie myślę jechać w taką podróż bez ciepłych kalesonów!
— Hast du davon gehört? Worüber hat der Jude gesprochen?
— Ganz und gar nichts. Kleinigkeit. Über Max Reger Stücke für Orgel.
— Wer? Wer ist Max Reger? Auch Jude? Schweinerei! Das Judentum ist überall, an diese ganze Erde kreuz und quer.
— Ha ha ha auf Ehre!
— Die Wahrheit muss siegen.
Sturmbannführer Höfle mocno wsparł ręce o parapet, łokciami na zewnątrz, i wychylił się przez okno, aby tłum mógł go zobaczyć. I usłyszeć.
Wszyscy razem i każdy dla siebie. To nowe prawo, ustanowione po wsze czasy przez Führera. Odkąd sztandar krwią obmyty łopocze ponad plemieniem, prawo to czci Europa. Dzisiaj. A jutro? Uzna je cały świat. I przyjmie jak swoje. Nie ma bowiem granicy dla niemieckiego żołnierza ani niemieckiej idei. Przyznają to ze skruchą i czcią wszystkie inne narody, których nie przebudził duch dziejów. Zaczyna się bowiem w gigantycznych zmaganiach nowa era, era
Strona:Bogdan Wojdowski - Chleb rzucony umarłym.djvu/440
Ta strona została przepisana.