Strona:Bogumił Aspis - Na cmentarzu.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.
VIII.

....................
Więc z matką... kiedy wszyscy odeszli już sobie
Zostawiając nas samych, — weszliśmy oboje
Do pokoju, gdzie śmiercią tknięte ciałko twoje
Spoczywało, czekając na wieczny sen w grobie...

„Śpi jeszcze! wyszeptaliśmy razem — toż ciszej!
„Ostrożnie! bo się może przestraszyć... a chora,
„Blada taka...
Biedaczka!...
Możeby doktora?...
„Nie słychać jej... i ona, żeśmy tu — nie słyszy!...”

∗                              ∗

I siedliśmy oboje, — matka drżąca cała,
Ja z ręką na mem sercu, — zaraz niedaleczko —
U wezgłowia twojego, tuż, moja dzieweczko!
I czekali — czekali...
Tymczasem tyś spała...