Strona:Bogumił Aspis - Na cmentarzu.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

Przyjdziesz córko!... Ach przecie ty to wiesz najlepiej,
Jak bez ciebie tu ojcu żyć źle, ciężko dłużej...
Jak mu smutno!... jak troska męczy go i nuży
I że tylko przed bólem wspomnienie go krzepi!

Bo gdybyż — gdyby raz już w tym tam zimnym grobie
Obok ciebie się znaleźć — wejść w tę tam trumienkę —
Ułożyć się — wziąść z tobą, dłoń w dłoń, ręka w rękę
I zasnąć tak!...
Lecz z życiem, jak poradzić sobie!?...

∗                              ∗

Dobranoc ci więc, córko!...
Ta oto noc cicha
Niech owinie cię płaszczem swoim jak macierza,
I u trumny twej stając ne miejsce puklerza
Niech od ciebie złe wszelkie, jak ojciec, odpycha!

Dobranoc!...
Blady księżyc już wstąpił na chmury,
Strzegąc snu małych muszek, co drzemią, na kwiatach...
Dobranoc ci!...
Tam w górze na błyszczących światach
Siedzący Pan, strzedz będzie twojego snu — z góry!...