Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/54

Ta strona została uwierzytelniona.

jego nawet w postaci szczurzego nie smakuje kotce. Widocznie jest gnom nazbyt złą istotą, ażeby mógł być smacznym....
Bo i mówiąc naprawdę, ten naród gnomów, to bardzo ladajaki naród; prowadzi najniemoralniejsze życie, pije, popełnia same łajdactwa. Gdzie mogą, na każdym kroku psocą oni wszystkim i wszystkiemu. Żyją z kradzieży samej. Ściągają ze spiżarni ser, kaszkę i słoninę, a winę nieuczciwie składają na biedne zahukane myszki. Jeżeli zaś czasem uda im się rzucić poszlaki na służącą, to pobrawszy się za ręce tańczą z radości i zaśmiewają się do rozpuku. Motylom i ćmom nocnym obrywają skrzydełka i przerabiają je na wachlarze dla swoich kochanek, które gdybyż przynajmniej były wiernemi małżonkami, lecz gdzie tam — pożal się Boże, — są to garbate i koszlawe małe ladacznice!...
Rząd gnomów, za uchwałą narodu, pertraktuje z szarańczą, wchodzi w konszachty z gąsienicami, wskazując im drogę ku najzdrowszym drzewom. Najbardziej jednak ulubionem zajęciem tych psotników, jest zakradanie się w zalążki owocowych pączków i wydmuchiwanie zarodków. Cieszy ich, że sprawiają ludziom niespodziankę z pustokwiatu, biedną roślinkę