Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/84

Ta strona została uwierzytelniona.

jej dyadem słoneczny na czole nieśmiertelnem świeci...
Lecz przyglądając się wróżkom, królewicz zamyślił się chwilkę i prosił towarzyszki, aby mu pokazały to, czego jeszcze nie widział w ich kraju. Pokazywały mu tylko same dobre wróżki, lecz on chciałby też ujrzeć choć jedną złą, lub któregoś ze strasznych złych czarowników, o których tyle się mówi w bajkach na ziemi; bo skoro już jest w samem królestwie Bajki, to wartoby wszystkie jego osobliwości poznać.
— Chciałbym — rzekł — naprzykład widzieć, jak na łopacie wiedźma wylatuje z komina?... Albo jak straszny smok-ludożerca bucha ogniem z swej żelaznej paszczy?...
— U nas tutaj złych wróżek i złych czarowników ani takich potworów przerażających niema. One istnieją tylko w waszych ludzkich bajkach... lecz wasze bajki nie są prawdziwemi bajkami... My żyjemy w prawdziwej, w wielkiej i pięknej Bajce, w której te wszystkie brzydkie wymysły są najzupełniej niepotrzebne.
Należy wiedzieć, że dawniej, bardzo dawno już temu (a najstarsi nie pamiętają tego nawet z opowiadań) świat bajki i rzeczywisty stanowiły jedno wielkie zespolone razem królestwo. Wszyscy ludzie obu narodów żyli w miłości