Ta strona została uwierzytelniona.
Bohater i bohater.
Chcesz tedy wiedzieć, przyjacielu, co sądzę o »bohaterach« Carlyle’a. Przyznam Ci się, że kiedy po raz pierwszy spotkałem się z książką, przez Ciebie wspomnioną, byłem z góry przekonany, że ci »bohaterowie« będą wyglądać całkiem inaczej, niż ci, których za takich uważamy. Przecież wiedziałem dobrze, że u Carlyle’a wszystko idzie na opak, że dzieła jego są przepełnione paradoksami, że z religijnych jego przekonań pozostał mu jakiś mdły i niepochwytny panteizm, że umysł to choć wielki, ale dziwaczny — a wreszcie przypomniałem sobie, co własna jego żona w liście do swej przyjaciółki o nim