Strona:Bolesław Błażek - Wakacye pod namiotami.djvu/162

Ta strona została uwierzytelniona.

polskich tańców narodowych, musieli znajdujący się w drużynie tancmistrze dać naprogramowe przedstawienie, w dużym, krytym, podłogą opatrzonym deptaku. Po produkcyi zaś taka nastała u widzów ochota, że poczęły się już potem zwykłe międzynarodowe tańce wspólnymi siłami.
I trzeba było widzieć tych naszych oberwańców, o brązowych twarzach spalonych słońcem i wysmaganych wiatrami, jak w ciężkich, gwoździami kutych butach, wywijali z pięknymi rumunkami, siląc się na gwałt o zgrabne i powiewne ruchy! — Tylko Staszek hucuł stał strapiony z boku, gdyż właśnie przed chwilą stoczył niefortunną bitwę morską w basenie, którego zbyt zimna woda odebrała mu ochotę kąpieli. Ale że jego koledzy byli zanadto wielkimi zwolennikami równości, przypuścili więc pod wodzą doktora tak gwałtowny atak do kabiny, w której się zatarasował, że przyszło niebawem do zawieszenia broni pod warunkiem trzykrotnego zanurzenia się w basenie pod ogólną kontrolą.
Dnia następnego odbyła się partya footbalu na łące zakładowego parku, a na wieczór byliśmy wszyscy zaproszeni jako goście dyrekcyi zakładu na pożegnalny bankiet.
Żegnaliśmy Sant Georg z uczuciem zdziwienia wprost nad gościnnością tych obcych nam zresztą

142