Strona:Bolesław Limanowski - Komuniści.djvu/109

Ta strona została przepisana.

z sojuszu swego ze złą istotą, dyjabłem (czarownice.)[1] Stowarzyszenie różo-krzyżowców, które miało posiadać recept kamienia filozoficznego i eliksiru życia, a również i pierwszy zawiązek stowarzyszenia wolnych mularzy przypadają na ten okres dziejowy rozmiłowany w tajemniczości i cudowności. Zwolennicy Paracelsa prześcigają się w szerzeniu niedorzecznych jego urojeń. Przesądy, które ukryły się dzisiaj pomiędzy najciemniejszą warstwą ludu, wówczas wylęgały się w najzdolniejszych i najuczeńszzch głowach.[2] Cardano[3] (1501—1570) zdolny matematyk i zwolennik swobody myśli podnosił magiją naturalną do znaczenia istotnej nauki. Jan Baptysta della Porta (1540—1615) z Neapolu założył w tem mieście akademiją nauk tajemniczych. Nie obrażały one wcale w ówczesnych ludziach ani uczucia religijnego, ani przywiązania do czystości katolicyzmu. Święty Karol Boromeusz sam proponował Cardana na katedrę profesorską w Bolonii. Względy zaś papieża Urbana VIII. pozyskał Campanella w znacznej części jako astrolog, jak o tem powiada sam w jednem ze swoich dzieł.[4]

  1. Bernard z Como początek pojawienia się czarownic (ut apparet ex processibus inquisitorum) odnosi do połowy XV. stul. t. j. do tego czasu, gdy platonizm a raczej nowoplatonizm zaczął upowszechniać się, a jeden z najgorliwszych jego apostołów, Marsilo Ficino, objaśniał pojęcia platoników o duchach opiekuńczych.
  2. Niektóre przesądy, jakie napotykamy dzisiaj u owczarzy, widocznie przechodziły podaniowo z pokolenia do pokolenia. A początek ich, kto wie, czy nie sięga starożytności nowo-platońskiej. Studyjum tego rodzaju byłoby dość ciekawe. Npd. znane są opowiadania o cudownym skutku sadła ludzkiego. Znakomity w swoim czasie matematyk Cardan był tego przekonania, że płomień świecy z sadła ludzkiego, jeżeli zbliżano ją do skarbu, zaczynał drzeć tak mocno, że świeca gasła. Dowcipny Cardan wyjaśniał to zjawisko tem, że sadło powstaje z krwi, a krew jest siedliskiem duszy i duchów, które za życia człowieka, odznaczają się pożądliwością złota i srebra; nie dziwić się przeto, że ta namiętność burzy krew zmarłego człowieka.
  3. Jan Scherr w swojej Historji powszechnej literatury (polskie tłómaczenie Michała Gliszczyńskiego. Warszawa 1865.) umieszcza Cardana w szeregu największych bojowników włoskich o swobodę myśli. Ustęp ten brzmi w następujący sposób. „Giordano Bruno jest przywódcą chóru składającego się z owych odważnych włoskich myślicieli z XVI. wieku, którzy we wszystkich kierunkach starali się o wyswobodzenie myśli i prawie wszyscy zostali męczennikami tego usiłowania. Do tego świętego orszaku należą: Bernard Telesio, Hieronim Cardano, Łukasz Vanini i Tomasz Campanella.“ T. I. str. 251 i 252.
  4. Cypriani vita.