Strona:Bolesław Limanowski - Komuniści.djvu/127

Ta strona została przepisana.

Starał się zapobiedz okadzaniem siebie i muzyką, co wzbudzało podejrzenie w zakonnikach o zdrowym stanie jego zmysłów. Czując zbliżającą się śmierć, przygotował się do niej spokojnie i, po przyjęciu sakramentów, umarł w Paryżu 21. maja 1639 r. w sobotę o godzinie 4tej zrana. Miał lat 71. Pogrzeb jego był wspaniały: wszystkie korporacyje naukowe i wszystkie zakony przyjęły udział. Pochowano go w obrębie klasztoru Dominikanów, słynnego następnie w czasach wielkiej rewolucji francuskiej jako miejsca narad klubu jakobinów.
Campanella był mocny brunet: włosy miał czarne, kędzierzawe a oczy iskrzące się. Czaszka jego przedstawiała siedem nierównych wypukłości.
Niezwykła wiara w siebie, powiedziałbym nawet, zarozumiałość, przebija się w pismach Campanelli, i jakby w skutek odwetu dziejowego, — spada na długo zasłona niepamięci na utwory tego wielkiego męża. Rozpoczyna się restytucyja jego pamięci dopiero, rzec można, w nieodlegej przeszłości. Najpierw przypomniano jego Państwo Słoneczne, znajdując już w nim jednego z torowników nowego porządku społecznego; następnie patryjotyzm włoski podnosi jego zasługi, powiadając, iż drogo opłacił prawo należenia do pierwszego szeregu tych, którzy cierpieli za niepodległość Włoch (Libri); dalej ze słuszniejszem ocenieniem filozoficznego rozwoju myśli, wskazano mu należyte a zasłużone miejsce; jako zaś poeta wielkiej siły czeka jeszcze uznania od przyszłości.
Poezyją swą Campanella nazwał filozoficzną[1], chociażby właściwiej było ją nazwać poezyją czynu. Podług niego, poezyja wówczas zasługuje na pochwałę, jeżeli pobudza ludy do walki z tem, co jest występne“[2]. Walka ta w poczuciu poety była jego powołaniem. „Urodziłem się, — powiada poeta, — ażeby walczyć przeciwko trzem klęskom: tyranii, sofizmowi i obłudzie.... Siła, rozum i miłość — to są istotne i najpotężniejsze zasady wielkiej nowej filozofii, jedyne lekarstwo przeciwko potrójnemu kłamstwu, pod brzemieniem którego szarpiesz się we łzach, ludzkości!“

„Głód, wojna, zaraza, zawiść, zdrada, niesprawiedliwość, zbytek, lenistwo, gniew — wszystko to pochodzi z owych trzech klęsk,“

  1. Scelta d'alcune poezie filozofiche de Settimontano Squilla, Cavate da’ suo’ libri detti la Cantica: con l' esposizione. Stampato nell’ anno M. DC. XXII. Książeczka ta licho wydana, papier zły, druk nędzny.
  2. Oeuv. chois. de Camp. Str. 52.