dnie przyczynił się niemało do utorowania mu drogi do późniejszych godności. Charakter silny i zdolności niepospolite kardynała nie pozostały bez wpływu na młodego pazia. Taki znajdujemy w Utopii wizerunek Mortona: „Był to człowiek, którego wypadało cenić więcej z powodu jego charakteru i cnoty, aniżeli z powodu wysokich jego dostojeństw. Średni wzrost jego nie uginał się pod ciężarem starości. Chociaż nie był surowy, wyraz jego twarzy nakazywał uszanowanie. W postępowaniu swojem był swobodny, poważny i ostrożny. Lubił niekiedy doświadczać surowemi wyrazy tych, co przychodzili do niego z jaką prośbą, ale te wyrazy nigdy nie obrażały; cieszył się nawet, jeżeli napotykał przytomność umysłu i żywą odpowiedź, któraby wszakże nie przekraczała w grubijaństwo. Postępowaniem takiem starał się wyrobić zdanie o większej lub mniejszej zasłudze i należycie ją ocenić. Mowa jego była czysta i silna, znajomość prawa głęboka, sąd trafny, pamięć zadziwiająca. Świetne te dary przyrody rozwinął jeszcze wprawą i nauką. Zdanie jego miało wielkie znaczenie u króla, który uważał go za jednę z najmocniejszych podpór swego państwa. Będąc jeszcze bardzo młodym, dostał się z akademii na dwór, gdzie życie jego upływało wśród najważniejszych wypadków i w nieustannem kołysaniu na burzliwem morzu niepewnego losu. Z tego powodu wyrobił niezwykłą bystrość poglądu i głęboką znajomość otaczającego stanu rzeczy, do którego, że tak powiemy, wcielił się swoją istotą.“[1] Wizerunek ten ma i z tego względu pewne dla nas znaczenie, że w późniejszym czasie sam Morus stanął na takiem stanowisku, jakie zajmował Morton.
Naukowe wykształcenie pobierał młody Tomasz na uniwersytecie oksfordskim, gdzie przez znaczny przeciąg czasu z gorliwością zajmował się rozmaitemi przedmiotami, z szczególną wszakże starannością oddawał się nauce prawa. Poznał dokładnie grecką literaturę i wyżej ją od łacińskiej cenił.[2] W Utopii powołuje się w kilku miejscach na Platona, a zwłaszcza na jego Rzeczpospolitą.[3] W późniejszym czasie More zasłynął jako umiejętny prawnik i jeden ze zdolniejszych adwokatów. Nie był to wszakże jeden z tych umysłów, co zabłąkawszy się w labiryncie artykułów i roz-