Strona:Bolesław Limanowski - Komuniści.djvu/163

Ta strona została przepisana.
IV.

Pomimo troskliwości pewnej, jakiej doznaje kobieta, i pomimo rozszerzenia zakresu jej życia, stanowisko jej społeczne w Państwie Słonecznem jest upośledzone.[1] W rządach nie ma ona udziału. W męskiem społeczeństwie, jakiem jest Słoneczne Państwo, istnieje ona dla mężczyzny, — i dla tego jeżeli jest mowa o kobiecie, to zawsze ze względu na tego ostatniego. Zasadą jest, że panuje wspólność co do kobiet; — o ile kobieta z własną wolą występować może, — nasz prawodawca zakonnik nie powiada. Przeznaczenie kobiety w tem państwie dwojakie: być matką i nałożnicą. Dopóki kobieta nie pocznie, nie wolno jej łączyć się cieleśnie z nikim bez zezwolenia władzy, która dopiero przeznacza, z kim połączyć się ma; zostawszy ciężarną, kobieta może zostać nałożnicą kochanka, który z tego powodu z niecierpliwością zwykle czeka stanu jej poważnego.[2] Kobieta uznana za niepłodną staje się publiczną[3] i nie doznaje tych

  1. U ludów barbarzyńskich widzimy nieraz, iż niewola kobiety z szerokim zakresem jej czynności połączoną bywa. „Gdy mąż, — powiada Karol Szajnocha o rodzinie litewskiej, — za zarobkiem cwałował po cudzych stronach, żona zastępowała go nad czeladzią, przy jakiemtakiem gospodarstwie, w rodzinie. Gdy mąż wrócił wypocząć w domu, aby niebawem w nową ruszyć wyprawę, w obecności męża ciężyło ono głównie na żonie. Tem początkowo zastępczyni i sługa męża zamieniła się nakoniec w właściwą panią domu. Niewolnica w pełnem znaczeniu słowa, kupowana przez męża od rodziców albo na targu, z przymusu sługi pracująca około domu, doszła żona litewska drogą skrzętnego służebnictwa do większej niż gdziekolwiek indziej wolności i samowładzy.... Prawie całkiem z męska ubrana, do najtłumniejszych zbiorów męskich przyzwyczajona, nie wzdrygała się litwinka żadnego obowiązku męskiego, a będąc jedynaczką dziedziczką starościńską, dzierżyła nawet pograniczne zamki warowne.“ — Jadwiga i Jagiełło. T. I. Lwów, 1861. Str. 207.
  2. Oeuv. chois. de Camp. Str. 188.
  3. Tamże. Str. 181.