litych i monarchij. Powinien znać również fizykę, matematykę, astrologiją i wszystkie sztuki mechaniczne.[1] Lecz przedewszystkiem powinien dokładnie poznać metafizykę i teologiją. Sami obywatele stanowią, kto ma prawo pretendować do godności Słońca; — w każdym razie powinien taki pretendent mieć 35 lat skończonych.[2] Zwykle wybór pada na najdostojniejszego z kapłanów mieszkających przy świątyni.[3] Godność Słońca jest dożywotnia, chyba okaże się kto jeszcze godniejszym do piastowania tej wysokiej władzy.[4] Słońce, jak już powiedziałem, jest najwyższym kapłanem. Spowiedź stanowi jeden z potężniejszych czynników władzy. Grzechy wyznane kapłanom, którzy są zarazem i urzędnikami, — powinny być z zatajeniem osób zakomunikowane tryumwirom (Potędze, Mądrości i Miłości), a ci donoszą o wszystkiem Słońcu. Każdy urzędnik z własnych przewinień spowiada się przed swym przełożonym.[5]
Jest to więc władza w najwyższym stopniu absolutna. Jakąż więc rękojmię przedstawiała ta władza, że się nie stanie upiorem dla swego ludum umysłowi, który się rwał ku wolności i prawdzie? W namiętnej naturze Campanelli były dwa główne pierwiastki: uczucie i wyobraźnia; uczucie pociągało go gwałtownie ku wolności świetlnej, wyobraźnia otaczającą go rzeczywistość rozsnuwała w potworną wielkość. Zradzała się wszakże pewna wątpliwość i w umyśle Campanelli. Obmyśla więc warunki, które stanowiłyby niejaką rękojmię, że człowiek posiadający tak absolutną władzę, nie nadużyje jej na niekorzyść swych podwładnych. Pierwszym warunkiem ma być to, że głosem ludu zostaje do władzy powołany. Atoli znamy rządy, które wychodziły z wyboru i które, samowładnie niemal dzierżąc ster państwa, szkodę mu wyrządzały. Drugą i najważniejszą rękojmią ma być wiedza, nauka. „Człowiek posiadający taką rozległą wiedzę jak Metafizyk nie może być nigdy ani okrótnym, ani przewrotnym, ani tyranem.“[6] Nie da się wszakże to usprawiedliwić teoretycznie ani wykazać z doświadczenia. Wiedza, jakkolwiek istotnie jest wędzidłem, którem człowiek sam siebie powściąga, jakkolwiek jest bodźcem do przestrzegania słuszności i prawdy