nych.[1] W zakresie władzy, jaką posiada Mądrość, każda gałęź umiejętności ma swego naczelnika. Jest naczelny astrolog, kosmograf, geometra, dziejopisarz, poeta, logik, krasomówca, gramatyk, medyk, fizyk, polityk, moralista, muzyk, malarz, rzeźbiarz i td.[2] „Ci, co odznaczyli się w jakiej nauce lub w jakiej sztuce mechanicznej, zostają mianowani urzędnikami, i każdy z nich uważa się jako zwierzchnik i sędzia.“[3] Od Miłości zależą kierujący sprawami: rodzenia, wychowania, hygyjeny, odzieży, rolnictwa, pasterstwa, chowu bydła, kuchni i td.[4] Znowu, ile cnót, tyle urzędów mających tę samę nazwę co i cnoty. Są więc dostojnicy nazywani: Wspaniałomyślnością, Męstwem, Czystością, Szczodrobliwością, Sprawiedliwością karną i cywilną, Zręcznością, Prawdą, Dobroczynnością, Wdzięcznością, Wesołością, Czynnością, Wstrzemięźliwością i td. Kto od najmłodszych lat — w szkołach — odznacza się szczególnie jaką cnotą, — ten zostaje wybrany na odpowiedni urząd.[5]
Co do tego, czy w Państwie Słonecznem urzędnicy są mianowani, czy wybierani, Campanella jest sam z sobą w sprzeczności. Na początku stanowczo powiada, że Metafizyk i jego pomocnicy: Pon, Sin i Mor wybierają resztę urzędników,[6] a więc wybór ich przez wyższą władzę równoznaczny jest z mianowaniem. W dalszym jednak toku opowiadania dowiadujemy się, że wybór urzędników odbywa się w wielkiem zebraniu.[7] Co więcej, wszystkich urzędników, z wyjątkiem tylko czterech wyższych, może usunąć wola narodu.[8] I znowu dalej czytamy, że najwyższa rada złożona z Słońca i trzech tryumwirów może czynić poprawki w uchwałach zebrania w sprawie wyborów.[9] W samej przeto konstytucyi leży straszny zarodek kolizyi pomiędzy najwyższą władzą i narodem. Wprawdzie, Campanella powiada, że poczciwość najwyższych naczelników jest tak wielka, iż nie wahają się ustąpić swej władzy każdemu, którego uznają za mędrszego, zdolniejszego i godniejszego od siebie.[10]