dnim narodom. Pieniądze, których państwo utopijczyków wcale nie używa, otrzymane za towary zostają złożone do skarbu. Zamiast pieniędzy, biorą też i kwity, jeżeli pewność tych jest dostatecznie stwierdzona.
Utopijczykowie, nie używając żadnej monety, pogardzają srebrem i złotem; npd. robią z tych metalów naczynia nocne i kajdany. Niewolnicy jako oznakę swego stanu noszą złote obrączki na palcach, złote kolczyki w uszach, złote łańcuchy na szyi i złote klamry na głowie. Perły, dyjamenty i inne drogie kamienie używają się tylko dla ozdoby dzieci, które pysznią się niemi z początku, ale następnie, przychodząc do lat dojrzalszych, zaczynają się wstydzić tych oznak dzieciństwa.
W ogóle uważanoby za głupotę w Utopii, jeżeliby ktokolwiek pysznił się ubiorem i z tego powodu mniemał się być wyższym od innych. „Również ich to zadziwia, że od człowieka bogatego, chociażby ten nie posiadał żadnej nauki, chociażby był tak głupi, jak bałwan, chociażby był tępy i niemoralny, — zależy mnóstwo ludzi rozumnych i cnotliwych dlatego tylko, że szczęście nadzieliło go pewną ilością brzęczącej monety“[1] Lecz jeszcze większe podziwienie wzbudza w nich ta głupia cześć, jaką zwykle oddają ludziom bogatym nawet ci, którzy żadnej korzyści z owych bogactw nie mają.
Na wyrobienie się tych przekonań wpływa szeroko upowszechniona wiedza, wychowanie wolnomyślne, jakie udziela się wszystkim i rozumny ustrój całego społeczeństwa.
W zapatrywaniu się utopijczyków na naukę odzwierciedla Morus i własny o tym przedmiocie sposób myślenia, który bardzo korzystnie wyróżnia go od spółczesnych mu uczonych i czyni go poprzednikiem torującym drogę Bakonowi. O metafizyce ze wszystkiemi jej subtelnościami odzywa się żartobliwie, natomiast z uznaniem mówi o doświadczeniu i objaśnianiu wszystkiego za pomocą naturalnych przyczyn. Za najwłaściwszy do wykładu umiejętności uważa autor Utopii język ojczysty, któremu dopiero reformacyja usiłująca uprzystępnić dla wszystkich wykład Słowa Bożego przywróciła należne uznanie.
W moralnej filozofii wyśpiarze budują warunki szczęścia, które powinno być celem każdego człowieka. Opierają jej wywody na religii; a katechizm ich naucza w tym przedmiocie: że dusza jest
- ↑ Th. Mor. Str. 112.