Strona:Bolesław Limanowski - Komuniści.djvu/73

Ta strona została przepisana.

wysławiano dobrobyt francuskich communautés: były tam pola nailepiej uprawiane, bydło dobrze wykarmione, budowle porządne, a mieszkańcy najzupełniej zadowoleni ze swojego stanu.[1] Profesor dorpackiego uniwersytetu, Petzhold, w czasie swojej podróży po południowej Rosyi, zauważał, że osady małakanów, sekty komunistyczno-religijnej, wyróżniały się ze względu swego dobrobytu od innych wsi włościańskich. Nareszcie wypada zwrócić tu uwagę na zwiększoną pracowitość członków stowarzyszeń produkcyjnych. W zakładach socjalnych pastora Wernera w Reutlingen w królestwie wirtemberskiem, podług zdania niemal ogólnego zwiedzających te zakłady, wszyscy członkowie odznaczali się gorliwością pracy.
„Trudność istotną, pewiada John Stuart Mill, przedstawia wprowadzenie słusznego podziału pracy pomiędzy członków stowarzyszenia komunistycznego. Istnieją liczne rodzaje pracy. Jakaż miara służyć nam będzie do ocenienia stosunkowej ich do siebie wartości? Kto zawyrokuje w jakim stosunku praca tkacka, lub rozdzielanie żywności w magazynach zawartej, lub wyrób cegieł, lub wycieranie kominów zrównoważy pracę przy pługu? Pisarze komuniści żywo odczuwają trudność ustanowienia równowagi pomiędzy rozmaitemi rodzajami pracy i z tego powodu zwykle uważają za niezbędne, ażeby wszyscy z kolei oddawali się każdemu rodzajowi pracy użytecznej. Urządzenie takie, usuwając podział pracy wypływającą z tego podziału korzyść zniweczyłoby a przeto zmniejszyłoby siłę produkcyjną samej pracy. Prócz tego w jednym i tym samym rodzaju zajęcia przy nominalnej równości pracy, zachodzi istotnie tak wielka jej nierówność, iż uczucie słuszności oburzyłoby się na zastosowanie tu wszelkiego przymusu. Nie wszystkie jednostki są jednakowo usposobione do wszystkich prac. Jedna i ta sama ilość pracy przedstawia nierówny ciężar dla osoby silnej i słabej, mocnej i wątłej, żwawej i powolnej, rozgarnionej i głupowatej.“

„Trudności te atoli, jakkolwiek istotne, nie są nieprzezwyciężone. Podział zajęć w stosunku do siły i zdolności jednostek, złagodzenie powszechnego prawidła, aby zapobiedz wypadkom, w których oddziaływanie jego mogłoby się stać przykrem, nie należą do zadań, którymby nie mógł podołać rozum ludzki poparty uczuciem słuszności. W każdym razie wszelkie ustanowione w tym przedmiocie rozporządzenie uwzględniające równość wszystkich, stałoby pod względem równego podziału i słuszności o wiele wyżej

  1. Louis Reybaud — Étude sur les Réformateurs modernes T. II. str. 177