i pierwszych potrzeb człowieka. Z tego względu powiedzielibyśmy, iż słuszna, aby każdy własną ręką przyczynił się do wydobycia tych produktów, bez których żyćby na świecie nie mógł. Jeżeli upowszechniło się przekonanie, że obrona własnego kraju, czyli innemi słowy służba wojskowa, jest obowiązkiem każdego obywatela; to z równąż słusznością możnaby uznać za obowiązek każdego, aby przyczynił się bezpośrednio do zaopatrzenia społeczności najniezbędniejszemi produktami. I z innego względu byłoby pożądanem, aby każdy w pewnej mierze zajmował się rolnictwem. Wpływ jego umoralniający już oddawna zwrócił na siebie uwagę historyków[1] i badaczów przyrody.[2] Wiadomo też, że praca rolnicza okazała się skuteczną przy leczeniu chorób umysłowych. W Hollandyi czynione doświadczenia wskazały, że wpływ jej niemniej zbawiennym bywa na złagodzenie poruszonych namiętności i dzikich usposobień. Wykazy statystyczne urzędowe francuskie, przez uczonych uważane jako najdokładniejsze, dostarczają również w tym względzie dowodów. I tak w 1867 r. obwinionych przez sądy przysięgłych (cours d'assises) zajmujących się rolnictwem było 8 na 100.000, trudniących się przemysłem fabrycznym 14 na 100.000, handlem zaś 24 na 100.000. Przy porównaniu miejskiej ludności z wiejską okazało się, że ta ostatnia ludność trzy razy liczniejsza od pierwszej przedstawiała 7 obwinionych na 100.000, gdy miejska 22 na 100.000. Zobowiązanie do rolniczej pracy, rozciągając się tylko do pewnej miary, nie usuwałoby zupełnie podziału pracy, a przez to pozostawiając korzyści z niego wypływające, zapobiegłoby tylko szkodliwości, jaką sprawia zupełne odosobnienie zajęć. Tembardziej jeszcze musimy oświadczyć się za tem, ażeby nauka rolnictwa i nauka rzemiosł weszły koniecznie do liczby przedmiotów nauczania publicznego. I z tego względu jesteśmy za praktycznością łączenia szkół naukowych z szkołami rzemieślniczemi, jak tego próbę widzimy na Litwie i Rusi. Na Litwie przy szkołach powiatowych, poniewieżskiej i wiłkomierskiej, otworzono w 1866 r. kursy rzemieślnicze z opłatą od każdego ucznia po 1 rublu na półrocze szkolne. Uczą tam stolarstwa, ślusarstwa, kowalstwa i tokarstwa. Przy gimnazyjum niemirowskiem na Podolu od r. 1868 otworzono w czasie poobiednim kursy stolarstwa i introligatorstwa. W r. 1870 Adam
- ↑ Jak npd. Niebuhr'a
- ↑ Npd. patrz w Revue des deux mondes. T. I. 1850. str. 230, artykuł: „Souvenirs d’un naturaliste par A. de Quatrefuges“, gdzie mówi o baskach.