Strona:Bolesław Limanowski - Komuniści.djvu/9

Ta strona została skorygowana.

Mając li tylko badania naukowe na celu, mógłbym się obejść bez wszelkich zastrzeżeń. Gdy wszakże tolerancyja nie jest dzisiejszą cnotą, muszę żądać przynajmniej, ażeby w pracy mojej żadnych intencyj innych prócz wykrycia prawdy nie szukano. Być może, że wnioski, do których przychodzę, są mylne. Jestem wprawdzie przekonany, że tak nie jest. W każdym jednak razie, — powiada znakomity historyk Buckle, — „wielkim nieprzyjacielem wiedzy nie jest błąd, ale bezczynność. Przedewszystkiem potrzeba rozprawy, a dalej już będzie dobrze, chociażbyśmy nie wiedzieć jakie popełnili błędy. Błąd ściera się z błędem, jeden drugim się prostuje, a prawda na jaw wychodzi. Taki jest rozwój ducha ludzkiego, i z tego to biorąc stanowiska, są twórcy nowych pomysłów, nowych wynalazków i nowych odszczepieństw dobroczyńcami ludzkości. Czy mają słuszność, albo li w błędzie są, — o to mniejsza. Podniecają oni ducha, rozbudzają do nowych badań, na stare przedmioty z nowego patrzą stanowiska, przerywają bezczynność powszechną, niweczą gwałtownie wprawdzie, ale z wielce zbawiennym skutkiem owe zamiłowanie