Ale już w księdze VI. „widząc, że wielka była złość ludzka na ziemi... żałował Pan, że uczynił człowieka i bolał w sercu swem”. (VI. 31).
Ani ptaki, ani zielska, ani ryby nie zgotowały Stworzycielowi tak tragicznej niespodzianki. I dlatego księga Hioba podaje szczególny wykaz Bożych dzieł, znamienną hierarchię, będącą odwróceniem kantowskich koncepcji o wyższości człowieka nad naturą. W „katalogu” dzieł Bożych, których nieprzeniknioną wielkość Pan odsłonił przed Hiobem, rozum zajmuje miejsce drugorzędne, a zalety jego zamykają się w paru wierszach, w przeciwieństwie do np. wieloryba, którego Pan „szerzej opisuje, przypomniawszy Hiobowi straszną swą moc i największą swą wolność”.
Podobnie rzecz się ma z „najprzedniejszym z uczynków Bożych”, ze słoniem. „Oto słoń, któregom uczynił jako i ciebie, trawę je jako wół”. Moc jest w jego biodrach, siła w jego pępku,
Strona:Bolesław Miciński - Podróże do piekieł.djvu/51
Ta strona została uwierzytelniona.