Kto gotuje krukowi pokarm jego, gdy dzieci jego do Boga wołają, a tułają się, nie mając pokarmu?
Izali wiesz czas rodzenia kóz skalnych?
Kto wypuścił dzikiego osła na wolność?
Niedocieczone są więc sprawy tego świata, niedocieczone są jego granice, niedocieczony jest deszcz i szron i chwasty porastające uprawne pola, niedocieczone są zamysły mężobójcy, „który raniutko wstaje i zabija ubogiego”, niedocieczony jest czas, gdy rodzą kozy skalne, gdy kurczą się i płód swój wyciskają. Niedocieczone są czyny Tego, który okrywa trądem ludzkie ciało i gotuje pokarm krukowi.
„Dziwniejsze są te rzeczy, niżbym je mógł pojąć i zrozumieć“ — mówi Hiob. To bolesne zeznanie wymaga szczególnych sił i bohaterstwa i dlatego pokutna podróż „przemądrego” Odyseusza w głąb kraju, „gdzie ręka ludzka soli przenigdy do strawy nie sypie”, prowadzi
Strona:Bolesław Miciński - Podróże do piekieł.djvu/54
Ta strona została uwierzytelniona.