Ta strona została skorygowana.
Chciałbym, nie — wywdzięczyć się, bo to nie możliwe, ale przynajmniej — zaznaczyć moje uczucia w jakiś sposób; więc niniejszą książkę ofiarowuje Wam, znajomi i nieznajomi, bliżsi i dalsi, Współziomkowie moi, składając ją na ręce panów: Adama hr. Krasińskiego i mecenasa Antoniego Osuchowskiego. Bardzo to skromny upominek, lecz może nabrać nieocenionej wartości, gdy zwrócicie na niego uwagę.
Autor.
Warszawa, w listopadzie 1904 r.