Możemy więc dzielić ludzi (i przedmioty) na takie klasy:
Garstka — Mnóstwo — Garstka
Doskonałych — Powszednich — Niedoskonałych
Szczęśliwych — Spokojnych — Nieszczęśliwych
Użytecznych — Obojętnych — Szkodliwych.
Każda z tych grup jest ważna dla życia i cywilizacyi. My jednak, mówięc o „ideałach,” musimy zajmować się nie tyle „mnóstwem” ludzi powszednich, spokojnych i obojętnych, ile raczej owemi „krańcowemi mniejszościami”.
Jedni z nich, mianowicie: doskonali, szczęśliwi i użyteczni, wytwarzają ruch postępowy i cywilizacyjny, drudzy, mianowicie: niedoskonali, nieszczęśliwi i szkodliwi psują go i opóźniają. Dusza zaś normalnego człowieka z podziwem, miłością i tęsknotą zwraca się do pierwszych, a z pogardą i nienawiścią usuwa się od drugich.
Kiedy mówimy: doskonały zegarek, doskonały obraz, doskonały artysta, doskonały polityk, doskonałość chrześcijańska, doskonała Istota, rozumiemy, że wyrazy: doskonały i doskonałość oznaczają jakiś szczyt, wysoko wznoszący się nad rzeczami i stosunkami powszedniemi.
Jednocześnie owe „rzeczy doskonałe” budzą w nas uczucia, które wyrażamy za pomocą przymiotników: zadziwiający, niepospolity, wzniosły,