Ciekawą dla powyższych uwag illustracyą są cyfry Biura poszukujących pracy, które tu przytaczamy.
Biuro to, jak wiadomo, otworzone w dniu 15 listopada, do dnia 1 lutego miało: 753 szukających miejsca i 148 pracodawców; jeden więc pracodawca przypadał średnio na pięciu poszukujących pracy.
Ogólne cyfry rozpadają się na następujące działy:
Poszukujący | Pracodawcy | Jeden pracodawca | |
---|---|---|---|
Techniczny............ | 95 |
20 |
4¾
|
Handlowy............ | 104 |
25 |
4½
|
Agronomiczny............ | 197 |
64 |
3
|
Ogólny (niższy rachmistrze,rządcy domów, plenipotenci, słowem ludzie od wszystkiego)............ | 301 |
14 |
21½
|
Rożni............ | 56 |
25 |
2¼
|
Z cyfr tych wypływają wnioski bardzo widoczne:
1. Najtrudniej znaleźć pracę ludziom do wszystkiego, czyli nie posiadającym fachowego ukształcenia, w tym bowiem dziale 1 pracodawca przypada na 21 pracowników, a raczej konkurentów.
2. Fabrykanci nasi nie mają tak znowu wielkiego wstrętu do krajowców, w dziale bowiem technicznym (inżynierowie, mechanicy, maszyniści, hutnicy, dystylatorowie, cukrownicy i t. d.), przypada 1 pracodawca na 4¾ konkurentów. Nie o wiele mniejsza zatem obojętność okazuje się ze strony kupców (1 pracodawca na 4½ konkurentów) i rolników (1 na 3).