szaty duchowe są całe i czyste, wszelkie zaś ladaco i wydrwigroszów wypędzajcie za bramy, udzielając im przytem pociechy moralnej.
Te słowa moje, człowieku, mianujący się być kronikarzem, zanieś egzekutorom testamentu ś. p. Józefy Sierakowskiej. Niech się więc dobrze zastanowią, aby nie powiększyli służby dyabelskiej.
Post scriptum. Rozdział I listu niniejszego z niemałym duchowym pożytkiem odczytać mogą po raz wtóry ci, którzy podali prośby o wsparcie, lub którzy sami z siebie pieniądze mają. Rozdział II i III wszyscy mający robić testamenty, a IV — egzekutorowie woli ś. p. Józefy.
∗
∗ ∗ |
Z nowin bieżących ta jedna tylko zasługuje na uwagę, że niezadługo mieć będziemy wiosnę, skutkiem czego pożegna nas funkcyonująca obecnie opera włoska. Artystyczne towarzystwo to od paru tygodni śpiewa stale Aidę — robi więc o tyle dobrze, że nie egzekwuje innych oper. Osoby należące do trupy, dokładniej widać znają psychologię, aniżeli sztukę śpiewu, wiedzą bowiem, że do cierpień jednego rodzaju człowiek przyzwyczaja się łatwo, a uczułby wówczas dopiero nieszczęście, gdyby go ze snu, wywołanego przez Aidę, zbudził hałas, nazwany n. p. Robertem Dyabłem albo Prorokiem.