Strona:Bolesław Prus - Kroniki 1875-1878.djvu/95

Ta strona została uwierzytelniona.

Wiecie co panowie, że możeby się to dało urządzić. Pomyślcie więc, o pomyślcie!...
Nr. 3214. „Na... Czerwca zapłacić w kasie przemysłowców rubli srebrem...“
Jezus! Marya!... pewnie mi nie długo awizacyę przyślą. Dobrze, niech przysyłają! przynajmniej wy, czytelnicy, będziecie wiedzieli z czyjej ręki trupem padnie wasz uniżony sługa.




22 Czerwca.
Zamach na asfaltowe chodniki. — Loterya fantowa. — Wyścigi. — Burza.

Chodników asfaltowych już nie będzie, ponieważ asfalt nie nadaje się do naszego klimatu.
Wiadomość tę i jej motywy znają niezawodnie czytelnicy, choć założyłbym się o grubą sumę, że nie wszyscy ją rozumieją. Z tego też powodu poświęcimy kwestyi chodników pewną część naszej siły twórczej i redakcyjnego papieru.
Jakim sposobem municypalna umysłowość uprzytomniła sobie dysharmonię, istniejącą między klimatem z jednej, a chodnikami asfaltowemi z drugiej strony? Oto za pomocą metody indukcyjnej, co odbyło się w sposób mniej więcej następujący:
Prawda I. Od wielu lat zauważono, że w Warszawie istnieją cztery pory roku.
Prawda II. Uczeni twierdzą, że zbiór zjawisk stanowiących pory roku tworzy to, co nazywamy klimatem.