Szatan, jak nam powiada świętej księgi wątek.
Zabrał Hjobowi zdrowie, dzieci i majątek.
Lecz by głębiej pogrążyć człeczysko zgnębione
Wiecie, co zły uczynił? Zostawił mu żonę.
Pani de Sévigné oddawała posag swej córki zięciowi, panu de Grignan. „Mój Boże, zawołała, czyż trzeba aż tyle pieniędzy, aby pan de Grignan przespał się z moją córką? Ale — dodała po chwili — spędzi on z nią jutro noc, i pojutrze, i popojutrze, każdą noc; to nie jest zadużo pieniędzy!“
Gdy spisywano intercyzę ślubną pomiędzy poetą Scarronem a panną d’Aubigné, późniejszą żoną morganatyczną Ludwika XIV, rejent zapytał pana młodego, z jakiego kwituje żonę posagu. — „Z dwu wielkich i wesołych oczu, pięknej talji, pary pięknych rąk i wielkiego rozumu“ odpowiedział Scarron. „A co pan jej dajesz w zamian?“ dodał rejent. — „Nieśmiertelność, zawołał poeta; imiona żon królewskich umierają wraz z nimi; imię żony Scarrona będzie żyć wiecznie.“
Bussy Rabutin powiadał o mężu pani de Sévigné: „Zdaje mi się, że u ludzi jakoś mu się udało, ale u Boga ma rogi.“
Pani du Deffand, gdy jej powiedziano, że pani X... znowu wpuściła męża do sypialni, zawołała: „W ciąży miewa się takie kaprysy!“
Książe de Conti, który jest bardzo brzydki, ma bardzo sprytną żonę. Wyjeżdżając raz w daleką podróż powiedział do niej żartami: „A przedewszystkiem ra-